Gdzie szukać poli-ludków? Mam dość samotności :(

[Ewka]

Hej!

Niedawno rozstałam się z moją 15 lat starszą dziewczyną, z bardzo osobistych dla nas obu powodów. Byłyśmy ze sobą 2 lata, jednak przez cały ten czas byłam źle traktowana, ukochana jest uzależniona od alkoholu, długo by opowiadać... Przestała także akceptować mnie jako kobietę (jestem osobą transpłciową), co budzi największe wątpliwości czy poznam kogokoliwek. I przede wszystkim - w jakim środowisku? Czy istnieją jakieś konkretne środowiska akceptujące poliludków i osoby niecisnormatywne płciowo?

Chciałabym poznać Wasze spostrzeżenia na ten temat. No i jakiekolwiek rady, którymi możecie się podzielić. 🙂

[Katarzynka]

Ewko, na dzień dobry przesyłam wyrazy wsparcia.

Poliludków poznaję głównie w internecie, część nawet na tym forum: kilka znajomości wyszło poza pw do reala, ale były to raczej incydentalne spotkania w celu wymiany doświadczeń. Na poliamoria.pl są regularne ogłoszenia o poli-spotkaniach, ale nigdy na żadnym nie byłam, więc nie wiem na ile można tam się zintegrować.

Poza tym mam jednak smutną refleksję, że polska poli-społeczność jeszcze na tyle raczkuje, że nie da się znaleźć prostej recepty na poznanie poliamorystów. Swego czasu intensywnie poszukiwaliśmy takich miejsc w internecie (np. dedykowanych portali randkowych), lecz bezskutecznie.

Zarówno ja jak i mąż swoich „secondary” partnerów poznaliśmy zwyczajnie, w prawdziwym życiu (praca, studia) i żadne z tych dwojga nie deklarowało się wcześniej jako poli.

[Qetrab]

Ehh... Alkoholizm to ciężka sprawa, sam się z tym zetknąłem w mojej rodzinie ;(
Poli świat w Polsce chyba nie jest specjalnie rozwinięty niestety.
Ale jakbyś była kiedyś w okolicy Cieszyna to zapraszam na kawę

[Jerry]

Mnie się jednak wydaje, że warto "wyjść poza" standardy. Jak pisze Katarzynka coś sensownego można stworzyć w zupełnej symbiozie z życiem. Nic na siłę. Może warto pomyśleć o krótkich wycieczkach, wypadach na weekend czy coś w tym rodzaju. Zaproponować temat np fotografia natury lub "granicę tolerancji - bełkot po dwóch piwach" .
Temat wycieczki odstraszyłby nietolerancyjnych a może z czasem taka fajna grupa by się wykrystalizowała? A z niej może ktoś do związku?
Nie wiem czy to dobry pomysł ale jest