Forum www.poliamoria.fora.pl Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Definicja, Wizja Duchowej wersji Poliamorii. Jak to widzę

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.poliamoria.fora.pl Strona Główna -> Poliamoria: co i jak?
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Zelpin



Dołączył: 03 Sty 2021
Posty: 25
Przeczytał: 2 tematy

Skąd: Katowice
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 10:22, 28 Wrz 2021    Temat postu: Definicja, Wizja Duchowej wersji Poliamorii. Jak to widzę

Witajcie.
Mam na imię Łukasz (28lat)

Poliamoria jest dla mnie duchowym związkiem w którym nie patrzymy na drugiego człowieka jak gdyby był tylko ciałem. Ale przede wszystkim chodzi o duszę i energię tego człowieka.

Oczy to dla mnie zwierciadło duszy, portal przez który trzeba się połączyć po to żeby sprawdzić czy może mamy podobne wibracje.

Trzeba sprawdzić czy rozmawiamy z sobą poprzez serce czy poprzez umysł i jego programy nauczone przez system religijny bądź kulturowy który należy odrzucić. Programy to na przykład to co wypada lub nie wypada lub to do czego przywykliśmy od oglądania standardów społeczności. Serce nie uznaje standardów i schematów myślenia.

Poliamoria ma dla mnie związek z czakrami i reinkarnacja. Dlatego że gdy pracujemy właśnie nad nimi i zaczynamy czuć aurę, wibracje człowieka to nie oceniamy go tylko i wyłącznie po jego cechach charakteru czy po wyglądzie a przede wszystkim za pomocą telepatii sprawdzamy czy możemy połączyć się mentalnie, telepatycznie z osobą i sprawdzić czy znamy się z poprzednich wcieleń.

Jeżeli się znamy z poprzednich wcieleń to wiemy że nasz związek nie musi być na zawsze dlatego że jest on tylko na czas danego wcielenia zgodnie z wolą duszy.

Wolę ego czyli wolę posiadania siebie nawzajem na wyłączność trzeba odrzucić.

Medytacja pozwoliła mi odrzucić zazdrość.

Dla mnie Poliamoria to nie tylko związek bez zazdrości ale przede wszystkim jaranie się tym że druga dusza może doświadczyć przyjemności z innymi duszami.

Jeżeli występuje dominacja to tylko dla zabawy w celu odgrywania roli na czas sexu. Nie uznaję dominacji poza zbliżeniem seksualnym dlatego że nie potrafił bym znosić widoku przemocy na serio dlatego że jestem wrażliwą duszą i raczej szukam wrażliwych dusz. Dla których empatia i współczucie jest bardzo ważne.

Dla mnie Poliamoria nie ma w głównym celu seksu. Seks jest pobocznym celem. Głównym celem Poliamorii jest przyjaźń wielu dusz, tworzenie nie biologicznej rodziny dusz

Tworzenie duchowej nie biologicznej więzi energetycznej z duszą z którą chcemy się dzielić własną wibracją, energią za pomocą seksu ale nie tylko bo głównie za pomocą bliskośi emocjonalnej duchowej przed seksem i po seksie.

W seksie Poliamorycznym stawiam za priorytet Tantrę w której chodzi o bawienie się energią. O wymianę tej energii. O karmienie się nią. Rozumienie jej. Wspieranie jej poprzez jej wzmacnianie nie zaś pasożytowanie na niej.

Tantra nie musi być dla mnie delikatnym i powolnym seksem ponieważ uważam że bardziej doświadczeni duchowi gracze na odczuwanie energii potrafią brać przyjemność z jej odczuwania i wymiany nawet przy bardziej perwersyjnym i zboczonym seksie.

Jednak najważniejsza jest raczej bliskość przed i po seksie. Tak żebyśmy nie zapomnieli że chodzi nam o miłość a nie o seks.

Seks tylko z miłości.

Nigdy o przedmiotowe traktowanie a o silną potrzebę kochania wielu osób jednocześnie i potrzebę by nasza ukochana, nasz ukochany kochał/a wiele osób jednocześnie.

Bo w duchowości przyjemność duszy drugiej istoty jest ważniejsza od przyjemności naszej która też jest ważna ale chodzi mi o to że na przykład w moim przypadku przyjemność kobiety sprawia mi więcej przyjemności niż własna przyjemność.

Dlatego ze swojej przyjemności nie biorę z kutasa tylko z tego że moja dusza się cieszy gdy czuje radość drugiej duszy.

Dlatego się mówi duchowy związek bez ego bo to ego jest zazdrosne i chcę mieć osobę którą kocha tylko dla siebie i nie chce się nią dzielić.

Gdy kierujesz się sercem to chcesz się dzielić. Dzielić własnym szczęściem i szczęściem twojej ukochanej, ukochanego. Więc nawet patrzenie się na seks twojej drugiej połówki gdy kocha się z inną osobą może i powinna ci sprawiać nie mniej przyjemności niż twoja własna fizyczna przyjemność.

Dlatego że patrzenie się na seks twojej drugiej połówki powinno ci dawać radość duszy z patrzenia na radość duszy innych dusz którym życzysz jak najlepiej dlatego cieszysz się z ich szczęścia równie mocno co z własnego szczęścia. Dlatego że to wzmacnia więź emocjonalno duchową z wieloma duszami.

I to jest nasz główny cel wchodzenia w te związki czyli celem jest tworzenie stałych więzi miłosnych z wieloma duszami nie zaś o wybzykanie jak największej ilości osób. ❤️

Kto z was podziela tą wizję? Zgadzacie się z moim zdaniem?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
active



Dołączył: 09 Sty 2011
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Rybnik
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 21:30, 31 Paź 2021    Temat postu:

Witaj. Zgadzam się z Tobą całkowicie. Napiszę więcej ale nie teraz.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
active



Dołączył: 09 Sty 2011
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Rybnik
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 10:52, 02 Lis 2021    Temat postu:

Odp. Zelpinowi


Witajcie. Jesteśmy małżeństwem w wieku 61 lat, ale czujemy się i wyglądamy dużo młodziej ( opinia postronnych). Ja trenuję jogę i Rytuały Tybetańskich Lamów a żona dużo tańczy.
Poliamorią zafascynowaliśmy się około 10 lat temu, ale programy religijne i kulturowe u żony spowodowały że niestety szybko się wycofała. Obecnie podchodzimy do poliamorii drugi raz po ewolucji przekonań, spowodowanych głównie lektórą książek Neal Donald Walsch-a pod tytułem Rozmowy z Bogiem. Dlatego Zelpin bardzo zgadzam się z tym co napisałeś o swoim podejściu do poliamorii.
Czy też znasz Rozmowy z Bogiem?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Qetrab



Dołączył: 27 Paź 2015
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Cieszyn
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 23:57, 21 Lis 2021    Temat postu:

O łał <3
Napisałeś to dokładnie tak jakbym ja mógł to napisać <3
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zelpin



Dołączył: 03 Sty 2021
Posty: 25
Przeczytał: 2 tematy

Skąd: Katowice
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 16:45, 19 Sty 2022    Temat postu:

Dziś miałem burzliwą rozmowę na temat Poliamorii na Facebooku i zostałem natchniony by jeszcze dopowiedzieć kilka zdań aby zmniejszyć liczbę niejasności i niedopowiedzeń.

W Poliamorii nie chodzi o to że chciało by się mieć ciekawszy seks z innymi. Tylko o to żeby mieć romantyczną relacje z wieloma osobami. Oraz o to by tworzyć nowy model rodziny. W której wartością nie są geny. W sensie żeby nie uważać ze rodziną mogą być tylko ci którzy są spokrewnieni. Chodzi o duchową rodzinę. Coś podobnego co tworzą hipisi. I nawet nie chodzi o uprawianie regularnego seksu z każdym.

Czasem raz wystarczy żeby się złączyć energetycznie i później wystarczy utrzymywać te połączenie poprostu utrzymując pewny poziom wibracji i traktując się jak rodzinę. Poczucie troski, przyjaźni, przytulenia się czy zwierzania.

Czasem nawet nie trzeba uprawiać seksu ani razu bo aseksualni też mogą tworzyć Poliamoryczne związki. A czasem nawet ci którzy lubią seks i są zboczeni nie muszą uprawiać seksu z każdym w 10-20 osobowej rodzinie bo pociąg seksualny taka osoba może czuć tylko do dwóch osób. A do pozostałych może czuć mimo wszystko duchowy związek i poczucie rodziny. Dlatego że czuje się akceptowany. Oraz dlatego że nie ma tam żadnych norm społecznych w tej grupie co należy a co nie należy. Co wypada a co nie wypada.

Ubranie to symbol maski i braku autentyczności. W takim sensie że nie mówię że noszenie ubrań jest złe. Tylko mówię o tym że uważam że Poliamoryczne połączenie duchowe następuje wtedy gdy minimum raz zobaczymy się oboje nago.

Czasem wystarczy udać się na plażę nudystów i bez uprawiania seksu jest tam pewien specyficzny rodzaj wibracji. Nie mówię że nudyści są Poliamorystami ale bardzo im do tego blisko. Być może niektórzy są. Ci ludzie są bliżej siebie duchowo nawet jak się nie znają. To samo hipisi. Kąpią się nago w swoim towarzystwie znaczy że nie mają nic do ukrycia, nie muszą grać kogoś kim nie są. Przybliżają się do swojej autentyczności poprzez swobodne wyrażanie siebie. Np swobodna potrzeba komplementowania, flirtowania z wieloma osobami nawet nie w celu zaciągnięcia do łóżka tylko w celu bycia miłym, swobodnym autentycznym. Poprostu dlatego że czujemy fajną wibracje do kogoś.

Albo poprostu swobodne przytulanie się do wielu osób bez strachu że zaraz ktoś kto nas kocha nas opieprzy z powodu zazdrości. A czasem nawet swobodę całowania się z wieloma osobami dlatego że zaczęliśmy czuć romantyczną energię do wielu osób i zamiast karać się poczuciem winy i wmawiać sobie że to jest złe to uznać to za prawdziwe pragnienie duszy. Uznać że nie robimy nikomu tym krzywdy że chcemy pozwolić sobie kochać kogoś jeszcze.

Na pytanie czy wszystkie osoby będą obdarzone taka samą ilością zainteresowania odpowiem nie. Mogę obdarzyć różnym zainteresowaniem bo miłość nie musi być taka sama i tak samo silna. Chodzi o pozwolenie sobie na odczuwanie miłości nad którą się nie ma kontroli. To nie jest coś takiego że sobie wybiorę kogo będę kochał mocniej a kogo słabiej. Tylko w jednej osobie zakochuje się niespodziewanie. Za kilka lat w kolejnych dwóch. I teraz poprostu bym chciał popłynąć za tym zakochaniem zobaczyć jak będzie. Mieć dobre intencje przekonać się czy uda mi się stworzyć związek romantyczny, bliską relację z tą osoba bez uszczerbku dla pozostałych. Zwykły eksperyment zwykła misja zwykły poziom i lekcja duszy w grze zwanej życiem. Po co się spinać na doświadczenia w grze zamiast przejść wszystkie poziomy które nas interesują? Oczywiście mam na myśli zainteresowanie poziomami które ciągną nas w górę a nie w dół. Oraz współpracę z osobami które ciągną nas ku górze. Oczywiste dla mnie jest że należy unikać osób dla których seks jest przedmiotowy. Oraz unikać ludzi którzy chcą tylko brać i nic nie dawać od siebie.

Współpraca jest w empatii więc nie da się odczuwać podniecenia, czy też miłości romantycznej do osoby wobec której się ją do czegoś przymusza czy daje presję. Prawidłowa relacja powinna być żadnych poświęceń. Oparta na szacunku i potrzebach obu stron.


Ostatnio zmieniony przez Zelpin dnia Śro 18:10, 19 Sty 2022, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zelpin



Dołączył: 03 Sty 2021
Posty: 25
Przeczytał: 2 tematy

Skąd: Katowice
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 16:57, 28 Sie 2022    Temat postu:

W poliamorii chodzi o intymność, a nie jak wydaje się większości o seks(...)
Intymność to penetracja wewnętrznego świata innej osoby, dogłębne czucie jej, słyszenie, widzenie i vice versa, to głeboki akt dzielenia sie wparciem.

Dlatego, że poliamoria jest o intymności to oznacza że możemy mieć potrzebę być emocjonalnie związani z wieloma osobami, ale niekoniecznie romantycznie lub seksualnie. Bo co jeśli kocham platonicznie przyjaciela geja a przyjaciel gej kocha mnie platonicznie mimo że nie ma w tym romantyczności czy seksu.
Jednak czujemy się duchowo blisko.

Może to wynikać z duchowego rozpoznania, które to rozpoznanie polega na tym że w oczach tej drugiej osoby, które są zwierciadłem duszy zobaczyliśmy oboje że podchodzimy z tej samej grupy dusz. Każdy z nas zanim przyszedł na ziemię, zanim zdecydował się na aktualne wcielenie. Był w tak zwanych wspólnych grupach dusz. Wszystkie dusze w procesie reinkarnacji kochają się Poliamorycznie. Monogamia w świecie duchowym nie istnieje. Każdy kto praktykuje rozwój duchowy i choć raz w życiu widział dusze poprzez otwartą czakrę serca zrozumie o czym mówię dlatego że musiał wtedy odczuwać miłość do wielu osób jednocześnie.

Monogamia została wymyślona tylko tu na ziemi przez system oraz Religie które chciały nas zaprogramować na odczuwanie strachu lub poczucie winy.

Większość ludzi zaangażowanych w rozwój duchowy jest emocjonalnie poliamoryczna. Dlatego że otwiera się przed nimi nowa zdolność odczuwania miłości która nie jest uwarunkowana wyglądem fizycznym czy charakterem.
A energia z aury drugiej osoby. To jak wibruje aura drugiej osoby może nam powiedzieć czy pochodzimy z tej samej grupy dusz. Może nam też powiedzieć czy jest tam miłość wynikająca z tej wibracji a nie z tego czy ktoś nam się podoba fizycznie czy z charakteru.

Tutaj pragnę ostrzec wszystkich przed niewłaściwą interpretacją Poliamorii w której ludzie myślą że gdy jesteśmy zaangażowni w bliskie relacje seksualne z wieloma osobami, chociaż niekoniecznie jesteśmy z nimi blisko emocjonalnie lub romantycznie. To wtedy nie jest to Poliamoria tylko Poligamia. Bo właśnie Poliamoria od Poligami różni się tym że w Poligami trzecia czy kolejna osoba do seksu to tylko kochanek, którą to osobę często nie traktuje się poważnie i na stałe. W Poligami często występuje hierarchia ważności polegająca na tym że związek tak zwany podstawowy traktuje się bardziej priorytetowo jako ważniejszy a kolejna osoba jest tylko na doczepkę.

Takie myślenie nie ma nic wspólnego z duchowością. W Poligami ludzie nie chcą budować związku opartego na miłości myślą tylko o zaspokojeniu swoich fantazji seksualnych.

Natomiast każda osoba która traktuje rozwój duchowy poważnie i będzie patrzyła na drugą osobę jak na dusze z energią i konkretną wibracją. Jak na osobną autonomiczna jednostkę z tego samego źródła. Z tej samej duchowej rodziny w której to długość znajomości w tym wcieleniu nie ma kompletnie żadnego znaczenia. Bo większe znaczenia jeśli chodzi o to jak bardzo poważnie traktujemy ta osobę ma to do jakiej wibracji dążymy. I z jakiej wibracji pochodzimy.



Istnieje, bigamia, “grupowe małżeństwo“, „małżeństwo złożone“, „rodzina z wyboru“ itd.
W najwiekszym skrócie, poliamoria jest intymną relacją z wiecej niż jedną osoba, w której wszystkie zaangażowane osoby wiedzą o rodzaju związku w jakim sie znajdują(...)

Monogamia nie jest stanem naturalnym dla fizyczności człowieka, jest skutkiem ubocznym struktury spolecznej(...) Jesteśmy ssakami, a tylko ok 5% ssaków angażuje sie w monogamiczne relacje trwajace całe życie.
Powstanie monogamicznych relacji datuje sie na czasy, w których zaczęto uznawać „własność“, do której przynależaly również kobiety i dzieci(...)

Wierność jednej osobie jest konceptem społecznym i w taki sposób powinna być traktowana i wybierana oraz świadomie dyskutowana w relacjach(..)

Poliamoria z drugiej strony nie jest wyborem wspieranym przez społeczeństwo i może mieć z tej perspektywy bardzo nieprzyjemne konsekwencje dla osób, które sie na nią decydują(...)

Poliamoria jest rownież trudna na poziomie emocjonalnym, bo demaskuje wszystkie nasze kompleksy i niepewności. Ale jednocześnie rozwija nas dużo bardziej duchowo niż monogamia.

Nie jesteśmy gotowi na dojrzałe relacje poliamoryczne dopóki nasze poczucie własnej wartości zależy od innych osób lub związków w jakie wchodzimy.

W obecnym stanie naszej świadomosci, poliamoria jest najczęściej używana do ucieczki przed intymnością, czyli zaprzeczenia temu czym jest w swej istocie(...)

Nie ma niczego z natury niewłaściwego w poliamorii, tak jak nie ma niczego z natury niewłaściwego w monogmii, nie ma w nich również niczego z natury właściwego(...) To jest nasz wybór stylu życia i sposobu w jaki wchodzimy w relacje(...)

Dobrze jest rownież mieć swiadomość, że wybór który wydaje nam sie właściwy dla nas dzisiaj może być niewłaściwy dla nas jutro.

Jednak zawsze warto pamiętać że dusza mająca świadomość że w swojej naturze z poprzednich wcieleń jest Poliamoryczna wibruje wyżej niż dusza myśląca że jest Monogamiczna tylko dlatego że uważa że to jest bardziej właściwe, fer wobec drugiej osoby bo tak nauczyło myśleć ją społeczeństwo w tym wcieleniu.

Ludzie monogamiczni nigdy nie traktują duszy drugiej istoty jako wolną autonomiczną jednostkę mającą prawo do swobodnego wyrażania siebie i wyrażania swojej miłości wobec innych osób. W monogami uważa się że jeśli ukochany, ukochana poczuje impuls duszy do chęci odczuwania czegoś więcej do kogoś innego to ta osoba powinna to stłumić żeby nie zranić tej osoby. Wiadomo że tłumienie swojej duszy jest negatywne pod kątem wibracji. Tak samo jak odczuwanie zazdrości. To wszystko są negatywne wibracje obniżające wibracje naszej duszy. Nie można w pełni rozwinąć się duchowo gdy uważa się że tylko jedna dusza zasługuje na naszą miłość i gdy my zasługujemy na miłość tylko od jednej duszy. A co z pozostałymi duszami z naszej wspólnej grupy dusz z którymi spotkamy się ponownie po śmierci? Gdy spytają nas czemu nie chcieliśmy stworzyć duchowej rodziny tu na ziemi takiej samej jak tam? Czy aby napewno życie na ziemi nie było by lepsze gdyby wszyscy kochali się energetycznie zamiast własnościowo?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.poliamoria.fora.pl Strona Główna -> Poliamoria: co i jak? Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Programosy.
Regulamin