FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum www.poliamoria.fora.pl Strona Główna
->
Przywitaj się
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
NIE
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Poliamoria
----------------
Przywitaj się
Pytania i porady
Związki i relacje
Poliamoria: co i jak?
Prywatnie
Wydarzenia
Poli w sieci
Off topic
Ogłoszenia towarzyskie
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Bruno
Wysłany: Nie 7:55, 21 Sie 2011
Temat postu:
Hej
Witam Cię serdecznie. Moim zdaniem związek otwarty jest, czy też może być formą poli. Co do tego, czy jest się "poli", czy "mono" - wg mnie samemu trzeba to poczuć, samookreślić się(dla siebie), nie tu przymusu by wpasowywać się w jakąś "konwencję" - najlepiej znaleźć coś w czym dobrze się czujemy (mniejsza o nazwę).
Z pisaniem na forum - istotnie
.
Pozdrawiam serdecznie
Maga
Wysłany: Pią 17:11, 19 Sie 2011
Temat postu: Hej hej :)
Witajcie!
Na forum trafiłam chyba w jego początkach, bo było tu okropnie pusto, a dziś znów się tu znalazłam i postanowiłam podczytywać i może nawet czasem się udzielić..
Szczerze mówiąc, nie jestem w stanie stwierdzić, czy jestem mono- czy poliamoryczna, może to z racji faktu, że jestem jeszcze młoda. Ale jednak najważniejsze relacje w moim życiu zawsze miały coś wspólnego ze związkami otwartymi, a ostatni związek, niemalże dwuletni (choć przyjaźń i wspólne pomieszkiwanie rozkwitły 3 lata wcześniej) - to już, z mojego punktu widzenia, wyższa szkoła jazdy.. Mój mężczyzna miał żonę i dzieci, ta z kolei także pozostawała w wieloletnim związku z innym. wszyscy bardzo dobrze się znaliśmy, wręcz przyjaźniliśmy, okresami nawet wspólnie mieszkaliśmy.. Rok temu rozstałam się z tym mężczyzną, jednak z jego żoną i dziećmi do dziś łączy mnie naprawdę silna więź..
Jednak we mnie jest mimo to (a może właśnie przez to?) spora potrzeba jakiejś 'wierności', choć podejrzewam, że raczej ze względu na zazdrość i wizję snute o własnym spokojnym życiu, niż sposób myślenia..
Nie chcę się określać po którejś ze stron.. Chcę tu z Wami być, bo temat jest mi po prostu cholernie bliski i bardzo dobrze znany..
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
Theme
xand
created by
spleen
&
Programosy
.
Regulamin